Błąd numer 2 w urządzaniu wnętrz – Kolorowy zawrót głowy, czyli pierwsze mieszkanie jak kameleon
Wybierając kolory do wnętrza, sprawdź, co symbolizują i do jakiego pomieszczenia się nadają. Mieszkanie nie musi być szaro-białe. Kolorów nie należy się bać, ale stosować je z rozwagą i świadomością. Pamiętaj, że zbyt intensywne ściany mogą działać niekorzystanie zwłaszcza, jeśli kolor pobudzający dasz do sypialni, która jest miejscem relaksu i wyciszenia.
Kolory wpływają na emocje, podejmowanie decyzji, samopoczucie i energię. Pomyśl, jakie kolory lubisz, a jakie powodują u Ciebie złe wspomnienia, rozkojarzenie lub niechęć. Zanim przystąpisz do malowania, poczytaj trochę o psychologii koloru. To, że lubisz pomarańczowy nie oznacza, że dobrze będziesz się czuć w takim wnętrzu. Biel w całym mieszkanku też nie jest rozwiązaniem. Może okazać się zbyt sterylna i zimna.
Zadecyduj, czy wolisz ocieplić ściany tapetą, zaakcentować cegłą czy postawić na klasyczne rozwiązania typu farba. Przeglądnij katalogi, inspiracje i zobacz, z czym dobrze komponują się dane barwy. Zrób sobie własny kolorystyczny moodboard - to zdecydowanie pomoże Ci ogarnąć całość. Pierwsze mieszkanie maluje Twoją przyszłość w zupełnie nowych barwach, ale nie powinno Cię przytłaczać lub być nijakie. Nie popełniaj błędu „asekuracji”. Dorzuć do tej palety uczuć i emocji kolory swojego wymarzonego pierwszego mieszkania, będące wyrazem Twojego szczęścia i komfortu.
A jeżeli boisz się kolorów lub lubisz stonowaną bazę to zagraj dodatkami. Kolor można przemycić na różne sposoby, a ten w postaci dodatków, możesz częściej zmieniać. Kto wie, co polubisz za miesiąc, dwa, a może za rok. Kolory mogą być mocne, energetyczne, stonowane, pastelowe i zmieszane, tylko trzeba znaleźć swoje. W kolorze mogą być też meble jak drzwi szafy, komoda czy nietypowy regał. Oryginalne meble, w ciekawych barwach, to akcent, który sprawi, że pierwsze mieszkanie nie będzie tymczasową przechowalnią. Z każdym dniem pomogą Ci kolekcjonować i przechowywać wspomnienia.